30 września 2014

kółka matematyczne

Zobaczyłam gdzieś w internecie takie kółka. Spodobały mi się więc pomyślałam, że Mi też mogą się podobać, a że zbliżały się jej urodziny to akurat miałam okazję. W dodatku nie musiałam się spieszyć, bo Mi siedziała gdzieś na Bałkanach, czy w jakimś innym Bliżejnieokreślonymmiejscu. Narysowałam kółka, podziurkowałam i zaczęłam przeglądać kursy haftu matematycznego, bo tak się nazywa ta technika. Nie ma w tym nic skomplikowanego, tylko jest trochę czasochłonne. Największym problemem było dobranie kolorów nici, z tych, które mam. Przecież nie będę kupować, skoro mam ich pierdyliard. Jakoś się udało choć nie są idealnie dopasowane.
Ciekawe przykłady haftu matematycznego można znaleźć w internecie. Fajna z tego zabawa, ale komu ja bym miała dać te wszystkie obrazy..?

na żywo wygląda lepiej...

9 września 2014

rower

Mi ma rower. Rower jest czerwony. Mi go kocha. Ta miłość prawie ją zabiła, ale Mi ciągle kocha swój rower. A teraz ma drugi. Też czerwony. Ten też kocha.




Zrobiony jest na szydełku. Wystarczy znać półsłupki. Za stelaż posłużyły aluminiowe druty, którymi w Miasteczku mocowane są ogłoszenia o planowych wyłączeniach prądu. Ogłoszenia spływają wraz z deszczem, a druty zbieram ja.


twór: rower
rok powstania: 2008 (?)
miejsce zamieszkania: z Mi
schemat: absolutny brak jakiegokolwiek schematu

2 września 2014

rekin

Jak robię jakieś istniejące stworzenia, to lubię je robić podobne do oryginałów. Oczywiście nie zawsze to wychodzi - trudno zrobić np. realistycznego szydełkowego człowieka. Ale z rekinem tak było - chciałam żeby był realistyczny. Zawsze to większe wyzwanie. Miałam szary kordonek i niemiłosiernie nudziłam się na praktykach. Więc zabijałam czas dłubiąc na szydełku. Nie miałam dostępu do internetu ani żadnego rekinowego zdjęcia. Trza było dłubać z pamięci. Oczywiście rekin nie jest jakoś wybitnie skomplikowany, ale chciałam zachować jego charakterystyczny kształt.
Wyszedł taki: