A podobno Cthulhu, choć jak dla mnie to jakiś dziwny zlepek przypadkowych liter. Jest to kolejny potwór z książki, o której wspominałam przy okazji Nosferatu i jednocześnie forma zapłaty za nią. A właściwie łapówki. No dobra, sposób odwdzięczenia się i okazania ciepłych uczuć.
19 sierpnia 2015
7 sierpnia 2015
deska na kundla
Jak już wspominałam Mi ma kundla. I nosiła go w strunowej torebce, bo nie miała na niego ubranka. Teraz już ma. W prezencie urodzinowym dostała pokrowiec na czytnik.
5 sierpnia 2015
pliszka
Miałam już do czynienia z haftem matematycznym, wstążeczkowym i krzyżykowym oczywiście. Ale ten wydaje się najciekawszy. I przy okazji najbardziej ambitny. Zresztą widać. Haft płaski, cieniowany. Dłubania jest dużo, ale ja od tego jestem. No i Mi dostała wyhaftowaną pliszkę.
Tak wygląda realna pliszka,
Subskrybuj:
Posty (Atom)