21 listopada 2016

Franusiowy bmx

Zbliżały się imieniny Franusia. Duże z niego bydlę urosło, więc taniej wychodziło kupić gotową bluzę w Lidlu niż kupować kilometry dresówki.
Ale z takiej zwykłej bluzy, chociaż potrzebnej, jest mało efektowny prezent. Dlatego urozmaiciłam ją nadrukiem. Oczywiście z beemixem.


14 listopada 2016

skórzany męski komplet

Mati to niezwyczajny człowiek. Nasza znajomość też nie zaczęła się zwyczajnie. Pewnego dnia zaczął mnie pozdrawiać za pośrednictwem Mi, nic o mnie nie wiedząc. Potem pozdrawiał już mniej pośrednio, przez internet, a później już całkiem bezpośrednio. I tak to trwa od lat. Fajnie, prawda? Bo i Mati jest fajny. A ja lubię szyć fajnym ludziom różne rzeczy. A jeszcze bardziej lubię jak się nie czają i walą prosto z mostu co chcą. Mati zechciał listonoszkę. Nawet skórę załatwił na ten cel. A potem kupił sobie kundla, więc dożyczył sobie jeszcze kieszeń na niego.



9 listopada 2016

czerwona bluza

Dawno, dawno temu kupiłam dość tanią dzianinę dresową w szalonym czerwonym kolorze. Planowałam uszyć z niej bluzę, ale jakoś tak się nie złożyło i kilka lat przeleżała w szafie. Poza tym nie mogłam znaleźć odpowiedniego wykroju. A jak już kiedyś wspominałam boję się konstrukcji dzianiny, więc sama się tego nie podjęłam. W końcu zainspirowały mnie realizacje dziewczyn wykroju na bluzę z papavero.



3 listopada 2016

wełniane skarpety bezszwowe

Mojej biednej mamie marzną stopy. Zwłaszcza teraz. Termofor w łóżku jest niewystarczający. Zaczyna się od stóp, a potem to już we wszystko zimno. Więc wydziergałam mamie bezszwowe skarpety na drutach.
Znalazłam jakąś wiekową mieszankę wełny, która nadawała się w sam raz na ciepłe skarpety.