16 kwietnia 2018

leśne rzeźbienie

Ostatnio zebrało mi się na rzeźbienie. Wreszcie przyszła wiosna, ale liści ciągle brak. Zwłaszcza dębowych. Dlatego wyrzeźbiłam swoje. I lisy. Zainspirował mnie mój zwinięty w kulkę kot, a lisy śpią podobnie, skoro już jestem w leśnym temacie. Jednego oczywiście dostała An, największy miłośnik lisów jakiego znam.


A złożyło się tak zabawnie, że lisy są dębowe, za to dębowe listki - bukowe.



Poza tym powstał jeszcze listek bluszczu, który to wpycha mi się do pokoju przez okno. I mimo, że trzeba go wypraszać, bo całkiem zasłania mi świat i światło, to ja i tak go bardzo lubię. On też został wykonany z drewna bukowego. Popróbuję jeszcze z innymi jego kształtami, bo zdarzają się bardziej smukłe, pięciopalczaste i bardziej kanciaste.

2 komentarze:

  1. Liski są przesłodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się żeby takie były. W ogóle większość stworzeń zwinięta w kulkę wygląda słodko ;)

      Usuń