11 sierpnia 2014

frywolitki - biżuteria

Frywolitki zaczęłam dłubać w zeszłe święta Bożego Narodzenia, po tym jak pod choinkę dostałam potrzebne do tego akcesoria - czółenko i igłę.
Na początek robiłam proste niewiadomoco (schemat) i jakieś nikomu niepotrzebne kwiatki, gwiazdki/śnieżynki i inne pierdoły. Więc na święta i nowy rok mama i Mi zostały uszczęśliwione koślawymi prototypami frywolitek.


Potem wydłubałam kolczyki dla Pyzy w dwóch kolorach.




a potem bransoletki dla R. (wymyślałam na bieżąco na podstawie internetowych inspiracji). Ich zdjęcia raczej już nie zdobędę. Prezenty są już porozdawane, ale jak dorwę zdjęcia to wrzucę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz