Gdzieś spotkałam taki zabawy komin. Pleciony. I pasował do Mi. Ale kosztował ciężkie miliardy, a ja nie miałam pieniędzy. Ale jak się umie dziergać to się nie wydaje miliardów na wydziergane rzeczy. Więc wydziergałam sama.
Śmiesznie się robiło. Najpierw dziergało się cztery długie rury, które zszywało się w okręgi, a potem jednego długiego węża- rurę, którym te okręgi się oplatało. Na koniec trzeba było zszyć dwa końce węża i już. Nic trudnego.
Świetny komin, takiego jeszcze nie widziałam :) I dobrze że nie miałaś tych miliardów bo tak zrobiłaś swój własny, jedyny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Faktycznie, jedyny taki na świecie ;)
Usuń