Wyszły mi skośne paski, które łatwo było przerobić na ciekawsze zygzaki.
Schemat pokazujący wszystkie oczka od początku do końca rzędu, był mało czytelny, dlatego umieściłam na nim tylko dwa zygzaki. Wzór ze schematu powtarza się tyle razy, na ile pozwala ilość nabranych oczek.
\ - dwa oczka razem na prawo
o - narzut
/ - dwa oczka razem od spodu
Parzyste rzędy przerabia się na lewo.
Zawiły mi wyszedł ten opis, ale to naprawdę bardzo prosty ścieg, co widać na schemacie. I bardzo szybko się robi.
Początkowo chciałam zrobić z tego wzoru zwykły sweter z doszywanymi rękawami. Potem przypomniało mi się dodawanie i ujmowanie oczek na rękawy i dekolt, i stwierdziłam, że ażur będzie utrudniał te umysłowe wygibasy.
Poza tym im mniej szwów na takim swetrze, tym lepiej, a zygzaki poziome chyba wyglądają lepiej niż pionowe. Dlatego postanowiłam wydziergać kolejnego kimonowego nietoperza, przerabianego w poprzek jak sweter Mi. Tam oczywiście też trzeba dodawać i ujmować oczka, ale nie trzeba przy tym tyle kombinować. Podczas rozszerzania się rękawów, wystarczy zrobić w co którymś rzędzie, po obu stronach, o narzut więcej, a potem nabiera się hurtowe ilości oczek, więc nie ma problemu, że ścieg gdzieś się zgubi czy pomyli. A szwy są tylko dwa i w dodatku mało widoczne. Tym razem rękawy wyszły dość przylegające. Ale nie ma przeciwwskazań żeby zrobić szersze, jeśli ktoś chce.
Tym razem postanowiłam liczyć oczka i rzędy, bo na ażurowym splocie trudno zauważyć dodane oczka, a zazwyczaj w ten sposób robiłam rękawy, że jeden robiłam na oko, a drugi porównywałam w trakcie robienia do tego pierwszego i dodawałam oczka mniej więcej na podobnej wysokości. Tutaj to było utrudnione, więc postanowiłam się przełamać i liczyć. Nienawidzę tego robić, ale klikacz ułatwił sprawę, tyle że często zapominałam go kliknąć. Regularny wzór i dodawanie oczek w co 10 rzędzie też jest pomocne.
Robiłam go tak:
Nabrałam 36 oczek, przerobiłam 9 rzędów ściągacza.
w 31, 41 i 51 rzędzie (nie licząc ściągacza) - zawsze podczas zmiany kierunku pasków - dodałam po 1 oczku (narzucie) z obu stron;
w 61 dodałam po 2;
w 71 i 81 po jednym;
w 91, 101, 111 po 3;
w 121 i 122 rzędzie, na początku, dobrałam po 41 oczek;
w 141 podzieliłam na połowę i jedną przełożyłam na wielką agrafkę, a drugą przerabiałam do 200 rzędu. Potem przerobioną część przełożyłam na agrafkę i dorobiłam brakujące 60 rzędów, a dalej przerabiałam je razem, bez zmian, przez 20 kolejnych rzędów.
od 81 rzędu (221 patrząc od początku) zaczyna się symetryczne powtarzanie od końca wprowadzonych zmian z pierwszego rękawa, z tą różnicą, że zamiast dodawać, zamyka się oczka. Zatem w 81 i 82 rzędzie zamknęłam na początku po 41 oczek;
w 91, 101 i 111 zamknęłam po 3 oczka z obu stron;
w 121 i 131 po jednym;
w 141 po 2;
w 151, 161 i 171 po jednym;
kolejne 30 rzędów bez zmian, aż do 201 rzędu, od którego przerabia się 9 rzędów ściągacza.
Potem wszystko wystarczy złożyć na pół i zszyć. Gotowe. Ja jeszcze w gotowym już swetrze nabrałam na dole oczka i zrobiłam ściągacz.
Sweter powstał z bawełnianej włóczki (280m/100g,) na drutach o grubości 3,5mm. Waży 226 gramów - na ażury nie trzeba dużo włóczki, to dodatkowy plus.
Świetny sweterek!;))
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPrzecudny! Wygląda jak kupiony w sklepie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że nie rzuca się w oczy, że jest własnej roboty ;)
Usuń