3 listopada 2016

wełniane skarpety bezszwowe

Mojej biednej mamie marzną stopy. Zwłaszcza teraz. Termofor w łóżku jest niewystarczający. Zaczyna się od stóp, a potem to już we wszystko zimno. Więc wydziergałam mamie bezszwowe skarpety na drutach.
Znalazłam jakąś wiekową mieszankę wełny, która nadawała się w sam raz na ciepłe skarpety.




Zainspirował mnie ten post na jakimś norwesko-angielskim blogu. Do tej pory zrobiłam chyba ze dwie pary skarpetek, ale innym sposobem. Ten wydał mi się bardziej interesujący. Najpierw stwierdziłam, że niewiele z tego zrozumiem, ale nie było tak źle.
Znalazłam filmiki pokazujące trudniejsze momenty podczas dziergania. Dla siebie i innych postanowiłam je skompletować (zapisałam też ich angielskie tytuły, żeby można było znaleźć o co chodziło w razie usunięcia filmów z youtuba) i dodać do nich polski opis jak zrobić skarpetki na drutach tym sposobem.

Przypomniałam sobie fajny patent (zwany magicznym) zaczynania od palców przez nabieranie oczek w dwóch rzędach naraz. Wygląda to tak:


A jakby dla kogoś nie było to wystarczająco jasne to tu jest filmik - toe up socks.
Po tym magicznym nabraniu oczek (ja nabrałam po 10 na drut) przerabia się je dookoła. Jeden rząd normalnie, a potem dodając na obu końcach każdego drutu po jednym oczku. Czyli po 4 oczka na okrążenie, aż do uzyskania szerokości stopy człowieka, który ma później w tych skarpetkach chodzić. Ja dodałam tylko w dwóch rzędach (oddzielonych okrążeniem bez dodawania) łącznie 8 oczek - 28 oczek to był odpowiedni obwód.

Potem przerabia się już bez dodawania, do momentu gdzie stopa się rozszerza i przechodzi w piętę. Na stronie, o której wspominałam jest przydatna tabelka jeśli nie ma się modela pod ręką. W przypadku mojej mamy rozszerzanie skarpetki na piętę zaczęłam po wydzierganiu skarpety o długości 12 cm. Zasada jest taka, że powinno być to trochę mniej niż 2/3 długości stopy. Mama ma rozmiar 39, ale dzianina przecież się rozciąga, a nie chciałam żeby były za luźne, a że na mnie (rozmiar 38) wydawały się trochę za duże, uznałam, że 12 cm wystarczy.
Po tych 12 centymetrach dodaję w co drugim rzędzie (od strony gdzie ma być pięta) jedno oczko na początku i końcu drutu - po pierwszym i przedostatnim oczku. Czyli dwa oczka na rząd. Następnie przerabiam normalnie i w kolejnym rzędzie znowu dodaję po oczku z obu stron. W ten sposób na jednym drucie mamy ilość oczek taką jaką mieliśmy po zrobieniu palców, a na drugim ich liczba się powiększa robiąc powoli miejsce na piętę.
Uwaga! Dodawanie oczek w co drugim rzędzie sprawdza się tylko w przypadku dość grubych włóczek. W przypadku innych grubości można dodawać w co trzecim albo co czwartym rzędzie. Trzeba patrzeć czy nie rozszerza się za szybko.

spinacz zaznacza miejsce gdzie zaczęłam dodawać oczka


Nie wiedziałam kiedy skończyć dodawanie i zacząć kształtować pietę. Tu znalazłam podobną instrukcję (tym razem po polsku) i taki wzór :
długość stopy - 1/8 obwodu stopy - 1 lub 2 cm (ze względu na rozciągliwość dzianiny)
Nie znając dokładnych wymiarów maminej stopy założyłam, że jest trochę większa od mojej i też wyniesie to ok 20 cm. Po osiągnięciu założonej długości dzieli się liczbę oczek przeznaczonych na piętę przez 3. U mnie były 24 oczka czyli po podzieleniu wychodzi 8 oczek. Teraz trzeba przerabiać tylko te środkowe 8 oczek opuszczając po kolei ostatnie oczka, zawijając włóczkę za oczkiem (w przypadku oczek prawych) i przed oczkiem (w przypadku oczek lewych). O tak:



A tu filmik - wrap a stitch purlwise.



Po przerobieniu 16 oczek (8+8) kolejne oczko się owija. Oczko owinięte zostaje nieprzerobione na lewym drucie, robótkę się odwraca i przerabia tylko środkową część - 8 oczek i następne owiniecie za 9 oczkiem. Po odwróceniu robótki przerabia się 7 oczek i owija ósme, potem 6 oczek i owija siódme itd. Tworzy się trójkąt. I znowu nie wiedziałam kiedy skończyć. Na norweskim blogu kobieta kończy kiedy zostają jej 4 oczka. Zatem ja skończyłam kiedy miałam 3. Dalej trzeba przerobić te owinięte oczka żeby nie zostały dziury. Nabiera się oczko i owijkę wokół niego i przerabia razem. Filmik jak to zrobić (pick up knit wraps).
Kiedy przerobimy ostatnie owinięte oczko należy je przerobić (zamknąć) z następnym oczkiem, po czym odwrócić robótkę i przerobić lewe oczka likwidując nawinięcia (filmik - pick up purl wraps) i znowu zamknąć ostatnie owinięte oczko, odwrócić itd. Zamknąć trzeba tyle oczek ile się dodało na piętę (filmik - P2tog). Ja dodałam 10, więc zamknęłam po 5 oczek z obu stron.



A dalej przerabia się już normalnie dookoła, bez żadnego dokładania. Chyba, że wybrało się jakiś fantazyjny ścieg. Na końcu zrobiłam ściągacz. Polecam zakończyć elastycznym sposobem, czyli każde oczko przed zamknięciem przerobić na prawo i dopiero zamknąć - dwa oczka razem, kolejne na prawo, znowu razem i kolejne znowu na prawo. Jeszcze tylko powplatanie obu końców włóczki i tyle.
Muszę przyznać, że to dosyć prosty i szybki sposób. Zwłaszcza po pierwszej skarpetce idzie szybko. Spodobał mi się. Coś czuję, że teraz będę produkować więcej skarpetek. Ta para nie wyszła zjawiskowa, ale jej głównym zadaniem jest grzać, a nie wyglądać.
Mam nadzieję, że instrukcja jest jasna i się przyda.

10 komentarzy:

  1. Dzięki za instrukcję i inspirację :) jak tylko jesień się zbliża łapię za druty i dziergam coś ciepłego. Skarpet jeszcze nie robiłam, ale jak mi już wskoczą na tapetę będę wiedziała, gdzie wpaść po magiczny przewodnik ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie nie wiem jak to działa, ale z początkiem chłodów zawsze mnie ciągnie do drutów ;)
    Mam nadzieję, że przewodnik się przyda. W razie jakichś pytań wal śmiało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ fajne, ciepłe skarpeciuchy. Teraz stopy mamy nie będą miały powodów do narzekania :-) Sama dopiero co zaczynam przygodę z drutami, ale czuję że złapię bakcyla. Mam chęć kiedyś wypróbować wydziergać i skarpety, i rękawice :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki! Ja zaczynałam od szalików i czapek, ale następne były właśnie rękawice i skarpety. To nie takie trudne, jak się wydaje. Trzeba tylko znaleźć jakąś instrukcję i po zrobieniu jednej skarpety, już samo dalej idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. woow! zazdroszczę umiejętności robienia na drutach! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie takie trudne. Jak już się zacznie, to dalej samo idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój link do nabierania oczek nie działa, ale znalazłam inny film. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jeśli go podam dla innych osób uczących się dzielnie z Twojej instrukcji:

    https://youtu.be/rmU_5AR9bl4

    Dzięki za szczegółowy wpis. Póki co jestem na etapie nabierania oczek, ale zamierzam z Twoją pomocą walczyć o nową umiejętność :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację i nowy link - już podmieniam!
      Bardzo się cieszę, że wpis jest przydatny. Jakbyś miała jakieś wątpliwości albo pytania, to wal śmiało ;)

      Usuń
  8. Kiedyś próbowałam, niestety nie szło mi totalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, z tego przepisu? Opis dziergania zawsze jest zawiły. W razie czego mogę spróbować coś podpowiedzieć.

      Usuń