21 grudnia 2014

torby

Smoczyca miała torbę. A nawet dwie. Były bardzo pojemne, a wcale nie było tego po nich widać. Taka magia. Ale torby były już sfatygowane, więc postanowiłam uszyć nowe. Jedną dla Smoczycy, a drugą dla siebie.
Najpierw powstała torba Smoczycy, i mimo że wymiary były identyczne jak w pierwowzorze, to widać było po niej, że jest wielka. To ją zmniejszyłam. Smoczyca dostała torbę na urodziny i stwierdziła, że i tak jest za duża, ale nie chce już przeróbek. Jak nie, to nie. Za to swoją zmniejszyłam.

Wykroiłam ją z takich części:



Nasze torby powstały ze sztucznego zamszu. Maszyna nie miała z nim żadnego problemu.

1. główna część torby x 2 (z zamszu i podszewki- skróconej o odszycie)
2. dno torby (z zamszu i podszewki)
3. pasek
4. listwa na zamek x 4
5. odszycie torby x2
6. zakończenie suwaka

Potrzebny jest jeszcze zamek o długości ok. 40cm. Poza tym wzmocniłam pasek taśmą nośną,  i jako dodatkowe zapięcie awaryjne przymocowałam magnes.
Torba jest fajna tylko kieszenie zrobiłam za duże i się plączą. Ale to i tak jedyna torba której używam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz