I szydełko po długiej przerwie znowu zostało użyte podczas dłubania. Jak nie mam maszyny, to muszę się wyżywać w inny sposób.
Wzorowałam się na tym zdjęciu, a później napatoczył mi się szydełkowy tutorial - można go znaleźć tu. Co prawda nie korzystałam z niego, bo zaczęłam zanim go znalazłam, poza tym chciałam coś znacznie mniejszego, ale koncepcja jest ta sama.
twór: ogórek/volkswagen t1
rok powstania: październik 2015
miejsce zamieszkania: z Dziadem
schemat: właściwie brak, ale bardzo podobny jest tu
Ogórec, ogórec, ogórec! Zeleny ma garniturek...
OdpowiedzUsuńheloł kiukamber.
OdpowiedzUsuńOgórek wygląda obłędnie! jak widzę takie cuda to mam ochotę nauczyć się robić takie na szydełku! Ale doba niestety się nie rozciąga a ja i tak mam więcej zainteresowań niż przypada na obywatela...:)
OdpowiedzUsuńHaha, "więcej zainteresowań niż przypada na obywatela" skąd ja to znam? Ale szydełkowanie wcale trudne nie jest i nie zajmuje tak dużo czasu. To tylko skomplikowanie wygląda ;)
UsuńCieszę się, że się podoba.
Ooo, jakie super! Czemu ja tego wcześniej nie widziałam? Uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńza daleko się wyniosłaś. tak byś już na żywo go mogła oglądać. Tobie też zrobić?