6 lutego 2017

słoik

Niedawno uciekaliśmy przed nieproszonym gościem. Uciekliśmy skutecznie aż do Państwa Zakapiorów. Tak się składa, że mamy w planach jechać z nimi do Gruzji, Islandii i kilku innych miejsc. Tylko trudno jest planować, jak się Zakapiory wykręcają brakiem kasy.
Próbowali nas spławić i tym razem. Poradziłam żeby odkładali, zamiast wydawać kasę na głupoty. I tak się złożyło, że akurat zbliżały się urodziny Zakapiora, więc za karę (za spławianie) dostał słoik.


Ale w nadziei, że kiedyś może jednak mnie wreszcie nie spławi i z sympatii do niego, urozmaiciłam słoik wytrawianym napisem z subtelną sugestią.


Nawet sypnęliśmy kasą. Żeby nie było! Skarbonka z dokładnie określonym celem i potężnym zastrzykiem drobniaków bardziej motywuje.


Jeśli ktoś jest zainteresowany jak wytrawiać szkło - tu jest instrukcja

2 komentarze:

  1. Świetne!
    Podziwiam kreatywność w wymyślaniu prezentów!! Niepozorne na pierwszy rzut oka, a jednak z wyrazem... i to jakim!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, bardzo mi miło, zwłaszcza, że przejmowałam się jego niepozornością. Dziękuję bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń