Wiedzieliście że dzisiaj jest Światowy Dzień Pingwina? I tak się dobrze złożyło, że Dziadowy mały pingwin doczekał się większego kolegi. Powstał na specjalne zamówienie i ponieważ miał być w miodowym kolorze, wyrzeźbiłam go z buka. To drewno, z tych które miałam pod ręką, najbardziej odpowiadało kolorowi "ciepły miód".
Jednak surowe drewno było dość blade i szukałam czegoś co by przyciemniło i podkreśliło kolor. Olej nie wchodził w grę, bo uznałam, że najtrwalszym wykończeniem będzie lakier, a ten który mam, z olejem nie chce współpracować.
Wreszcie wpadłam na pomysł zagruntowania pingwina politurą. W końcu ona też świetnie podkreśla kolor drewna. A że przygotowałam akurat politurę (orange) do wykończenia zabytkowego biurka, to przy okazji smyrnęłam pingwina, a dopiero potem pokryłam lakierem. Teraz kolor jest o wiele ładniejszy i cieplejszy. Mam nadzieję, że właśnie taki miał być
Dziad i Zakapior twierdzą, że to alka olbrzymia a nie pingwin. To był taki wodny nielot podobny do pingwina, ale znacznie od niego większy, którego ostatni osobnik został zabity na Islandii. Może przypadkiem zrobiłam alkę? Albo wcześniej pingwina pigmeja...
Wow ! ale super komplet świetnie pasowałby mi na kominku :) Kiedyś troszkę hobbystycznie zajmowałem rzeźbieniem niestety nowa praca, nowe obowiązki i hobby musiało zejść na dalszy plan czego bardzo żałuję. Czy do wysyłki używa Pani jakiś wypełniacz paczek? Buk jest twardym drewnem, ale z doświadczenia wiem, że Poczta Polska jest zdolna do wszystkiego. Wysłałem kiedyś paczkę kuzynowi bez wypełniacza figurkę z akacji i dotarła w fatalnym stanie :(. Dlatego uważam że warto zainwestować w jakiś wypełniacz.
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzo, że się podobają :)
OdpowiedzUsuńJakichś zaawansowanych zabezpieczeń nie stosowałam - pudełko i koperta bąbelkowa wystarczyły. Już dostałam wiadomość, że pingwin dotarł w całości, ale dziękuje za ostrzeżenie. Do Poczty Polskiej mam raczej ograniczone zaufanie ;)