24 maja 2018

dwukolorowa torba na aparat

Przechowywanie aparatu w pudełku albo bąbelkowej torbie nie jest najlepszym rozwiązaniem, dlatego zbierałam się do uszycia sobie torby na niego. Jednak zanim się zebrałam, zgłosił się do mnie Mati z zamówieniem na małą torbę na jego niewielki aparat. Dobrze się złożyło, bo moje planowanie było na tyle zaawansowane, że kupiłam już piankę polietylenową, więc od razu mogłam zacząć szycie.



Najpierw wycięłam z pianki wszystkie ściany torby, a potem uszyłam z podszewki dla każdej części oddzielną kieszeń ze sporym zapasem (żeby dało się je później ze sobą zszyć), a do części przedniej i tylnej doszyłam po dwa paski milszej części rzepa. Milszej żeby nie zaczepiała i nie zaciągała wszystkich nieodpornych na to rzeczy włożonych do torby.


W kieszeni na przegródkę zostawiłam jeszcze większe zapasy i doszyłam te mniej miłe części rzepa. Dzięki rzepom można regulować wielkość komór w torbie.
Najtrudniej było zszyć wszystkie kieszenie z pianką w środku, ale dałam radę. Szycie torby to już pikuś.
    


Uszyłam też oczywiście kieszenie. Tylną na zamek i przednią na zatrzask. Zapięcie torby tez jest na zatrzask.



Torba wyszła większa niż można by się spodziewać po aparacie, ale mam nadzieję, że dzięki temu będzie go chronić przed uszkodzeniami i wstrząsami. Najważniejsze, że Mati jest zadowolony. Jak widać.

2 komentarze:

  1. Jeszcze lepsza modelka24 maja 2018 18:00

    Torba świetna!!! ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo :) A model jest naprawdę niezły, więc doceniam ;)

      Usuń