19 czerwca 2015

intarsje cd

Po diable stwierdziłam, że nie mogę dyskryminować innych intarsji, zwłaszcza, że mam je u siebie.
Na początek pierwsza intarsja, którą zrobiłam w życiu. Było to też pierwsze politurowanie. Nie miałam wtedy nawet tła bukowego odpowiedniej szerokości, przez co gwiazdka jest lekko przekrzywiona. Właściwie to miała być róża wiatrów, ale przez to, że nie jest prosto, nie wskazuje stron świata, więc niech będzie gwiazdka. Jasne drewno klonu zabarwiło się podczas szlifowania pyłem z hebanu. Na to teraz już nie ma rady. Po politurowaniu ujawniły się też takie mini pęknięcia w buku. Tu akurat nie ma mojej winy - buk tak po prostu robi, ale jest to mało widoczne i nie przeszkadza.



A tu jeszcze inny przykład intarsji mojego autorstwa zrobiony bardzo "na szybko" w celach pokazowych na Pikniku Naukowym. Jak widać, nie jest nawet zeszlifowany ani przyklejony. Jak się przyjrzeć, to można jeszcze zobaczyć ołówkowy szkic. Robiłam go całkowicie odręcznie. Znaczy takie zaawansowane sprzęty jak linijka czy cyrkiel nie były używane, co da się zauważyć. Wykorzystane drewno to orzech (rama), palisander (siodełko i kierownica), czarny dąb (koła i pedały) i brzozowy sęczek, o ile dobrze pamiętam. Na podstawie samego sęczka trudno to ustalić. Tło z topoli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz